Rzeczywistość

Piękna zima trwa, to antidotum na wiele spraw, jednak jej biały spokój jest pozorny.
Myślałam, miałam nadzieję, że mój post z 26.10.2020 będzie jedyny w sprawie ustawy antyaborcyjnej. Wszyscy wiemy, że aborcja za sprawą ustawy nie zniknie, a stanie się jedynie nielegalna. Kobiet, które walczą o wolność, nie można nazywać „zwolenniczkami zabijania dzieci”, to haniebne. Gdy widzę młode dziewczyny z transparentem „boję się ciąży”, to ściska mi się serce i burzy krew. Nie chcę myśleć o moim kraju, że jest nienormalny,

To przy krakowskich Plantach. Wolność jest w nas samych. Często jednak opłacona cierpieniem, tak dzieje się zawsze, gdy ktoś robi na nią zamach.
Polskie społeczeństwo bardzo niepokojąco się dzieli, nikt nie chce słuchać nikogo, druga strona jest zawsze wrogiem, w każdej sprawie i na każdy temat.

Są jednak ludzie i inicjatywy, które łączą, dzisiaj 29 Finał WOŚP !

Jest to ewenement nie tylko na skalę krajową, ale i międzynarodową. W tym roku wiele działań w Internecie. Na pamiątkę tych dziwnych czasów i dla choćby symbolicznego wsparcia polecam np. energetyczną maseczkę. Kosztuje 20 zł, jest dostępna na stronie internetowej WOŚP, jak i wiele innych przedmiotów i wydarzeń.
Jeśli na nr 75565 wyślecie sms z hasłem SERCE otrzymacie od Jurka taką wiadomość : .”…Twoje wsparcie pozwala nam myśleć że wygramy i wszyscy razem pójdziemy na spacer!…”
Jurek Owsiak od lat czyni rzeczy wspaniałe pozostając skromnym, zwyczajnym człowiekiem. Chapeau bas !

Jakby na moje życzenie z poprzedniego wpisu otworzone zostaną od jutra galerie, te handlowe i te prawdziwe, może ktoś pomylił się przy podpisie, nie odróżnił i po po prostu udało się…Najważniejsze, że będzie można w końcu po prostu pójść do muzeum, cudownie !

Rzeczywistość jest jak zawsze złożona.
Prócz muzeów wszystkim oczywiście polecam zimowy spacer, koniecznie choć jeden z Jurkiem Owsiakiem.



Online

Zdjęcie pochodzi ze zbiorów Narodowej Organizacji Turystyki Azerbejdżanu

Powyżej pasmo Kaukazu, Azerbejdżan, ostatnio zostałam zaproszona tam…online.
Zapraszają też na wirtualne podróże inne kraje; bezpłatnie i bezpiecznie. Te spotkania są bardzo miłe, ale pobudzają jeszcze większą tęsknotę za normalnością.
Poczułam ją jednak chyba najbardziej podczas spotkania noworocznego dla mediów zorganizowanego online przez Muzeum Narodowe w Krakowie. Dyrektor MNK Andrzej Szczerski i Zarząd Muzeum przedstawili zakres prac w 2020 i plany na 2021, są niezwykle ciekawe. Zobaczymy 5 nowych galerii stałych oraz ponad 30 wystaw czasowych i pokazów. Czy na pewno zobaczymy je w realu ? Oby ! Nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu, nie tylko z człowiekiem czy przyrodą, ale także ze sztuką. Ja najbardziej nie mogę się doczekać Muzeum Architektury, które ma być otwarte w dawnym Hotelu Cracovia jesienią tego roku.
Większość przedsięwzięć ma bezpieczne terminy otwarcia – jesień br. Oby wówczas wszystko co obecnie przeżywamy, izolacja i życie online było już tylko wspomnieniem.

Po lewej plakat reklamujący projekt „Moc muzeów”, który potrwa do końca kwietnia 2021roku. MOC MUZEUM odpowiada na pytanie, co się z nami dzieje, gdy wchodzimy na wystawę muzealną. Jakimi środkami posługują się kuratorzy, a jakimi aranżerzy? Co wpływa na nasz odbiór dzieł sztuki na wystawach? Jaką rolę odgrywają w tym nasze zmysły? Wspomnienia? Zmęczenie?

Póki co, zaglądajcie do kolekcji online


Online można też kupować w  księgarni internetowej 

… np Antyprzewodnik po tej wystawie:)
„Nienawidzimy tej książki! Przekonuje ludzi, że na wystawie można się dobrze bawić!” (Międzynarodowa Rada ds. Mauzoleów IKOM)
„Kiedy chcę odpocząć, włączam komputer. Kiedy chcę pobudzić do pracy swój mózg, biorę do ręki «Antyprzewodnik»”. (Steve Joobs)
„Nie da się dwa razy wejść na tę samą wystawę. Szczególnie po przeczytaniu tej książki”. (Paulo Coleiro)


Na spotkaniu zaprezentowany został przepięknie wydany album, który stanowi część międzynarodowego projektu.

Projekt jest rezultatem współpracy między Muzeum Narodowym w Krakowie, William Morris Gallery i Instytutem Kultury Polskiej w Londynie podjętej w celu organizacji pierwszej na świecie wystawy popularyzującej sztukę użytkową i architekturę epoki Młodej Polski wraz z wydaniem pierwszej międzynarodowej publikacji poświęconej w całości tematyce polskiej sztuki stosowanej, rzemiosła artystycznego i architektury epoki Młodej Polski przygotowanych specjalnie z myślą o zagranicznych, głównie brytyjskich, odbiorcach.

Abyśmy mogli jednak prezentować zbiory na żywo, trzeba wreszcie uporać się z wirusem i przejść z trybu online do normalnej rzeczywistości. Głęboko wierzę, że nastąpi to już niedługo. Oby ludzie wyciągnęli z tej pandemii jakieś wnioski. Np. jak naprawdę niewiele potrzeba nam rzeczy materialnych aby przetrwać, ale jak bardzo potrzebna jest np. sztuka aby zaspakajać swoją wrażliwość estetyczną.

A na koniec coś zupełnie lekkiego, żeby nie powiedzieć inaczej…:)

W Teatrze Starym, bardzo stary już spektakl, stary ale jary…:)
Na scenie pojawiają się postaci z rysunków najbardziej krakowskiego rysownika Andrzeja Mleczki. Kompozytor Stanisław Rydwan napisał muzykę do libretta ułożonego z zamieszczonych w „dymkach” tekstów. Całość wyreżyserował Mikołaj Grabowski.
Transmisja na żywo odbędzie się 26 stycznia o godz. 19.30 na platformie vod.stary.pl.  
Link do streamingu:
https://www.vod.stary.pl/wydarzenie/5

Cena biletu: 20 zł


Dobrze, że mamy życie online, oby jednak jak najszybciej było ono już tylko kwestią wyboru, a nie koniecznością. Podobno od lutego mają być otwarte galerie. Handlowe.
A kiedy przyjdzie kolej na te prawdziwe ?

Zima

Jest nareszcie prawdziwa zima i w Krakowie, powyżej zdjęcie z Lasku Wolskiego. Cieszą się mali i duzi. W tym trudnym czasie wreszcie coś pięknego i magicznego.
Być może w ramach postanowień noworocznych na mostku nad Rudawą pojawił się napis ” Nigdy nie zejdę na psy”, uzupełniając filozoficznie piękny, zimowy krajobraz.

Jest to postanowienie może minimalistyczne, jednak chyba dość emocjonalne.
Zamiast szarpać się z nadwagą, kursami językowymi czy remontem domu, może wystarczy tylko po prostu…nie zejść na psy. Jakie czasy, takie postanowienia noworoczne 🙂
Pies mojej koleżanki świetnie pasuje do śniegu, ostatnio spędziłam z nim sporo czasu, oby psy nie schodziły na ludzi.

Zachwycam się więc zimą, robię zdjęcia i przesyłam tym, którzy śniegu nie mają.
Centrum Krakowa również magiczne w zimowej aurze, zwłaszcza nocą.

Samotny bałwan – miś pod Sukiennicami informował o śliskiej nawierzchni, a na głowie miał zupełnie inne przesłanie 🙂
Stał sobie w nocy, niczym wyjęty z filmów Barei. Rzeczywistość jest bowiem coraz bardziej abstrakcyjna, nie tylko za sprawą wirusa.
A może był to Hot Toddy nielegalnie serwujący whisky?
Na widok patroli policyjnych odpadł mu uśmiech, ale pozostałość po nim zamarzła na trwale na śnieżnobiałym licu.


Na Plantach w oddali zamajaczyły ludzkie sylwetki. Może to imprezowicze wracający po dwóch tygodniach z Sylwestra ? A może jakieś duchy sprzed stu lat…?

W ogródku uśmiecha się do mnie światełkami ośnieżona choinka.
Lampka wina i „Zima” Vivaldiego…? 🙂

Nowy rok

To zdjęcie zrobiłam tydzień temu. Zapragnęłam zobaczyć zimę, na żywo, nie tylko w telewizji i na filmach sprzed lat. Wybraliśmy się z Z. na banalny, łatwy, ale piękny szlak – celem była Rusinowa Polana w Tatrach. Ludzi sporo, ale do wytrzymania, za to zima cudowna. Bywały tu większe zaspy, ale śnieg pokrywał jednak całą „połać”, jak wymarzyłam sobie słuchając po raz – enty mojej ulubionej piosenki J. Przybory ” Na całej połaci śnieg”. Wypad bez noclegu, na jeden dzień, był jak łyk świeżego powietrza, dosłownie i w przenośni. Śnieg, podobnie jak słowo „połać” zaczyna odchodzić do lamusa.

Koniec roku przyniósł mi jednak bardzo przykrą wiadomość i muszę znowu się otrząsać, brać w garść, znajdować wyjście itd. Znowu walczyć i nie poddawać.
I to właśnie teraz, kiedy miało już być dla nas wszystkich światełko w tunelu, nowe rozdanie, nowe nadzieje. W myślach maluję więc od początku roku na policzkach bojowe barwy. W życiu pewna jest tylko jego nieprzewidywalność.
Rok 2021 obwołano w Polsce rokiem Stanisława Lema, którego uwielbiałam, mam jego wszystkie książki i z tej okazji, postanawiam do nich powrócić.

Co by powiedział Lem, gdyby żył…? Myślę, że byłoby mu bliskie to :

Zanieczyszczone środowisko naturalne, bezmyślna eksploatacja przyrody, okrucieństwo wobec zwierząt, doprowadzają coraz szybszymi krokami do katastrofy, co wiele osób nadal woli wypierać ze świadomości. Brak solidnej edukacji, brak refleksji często nawet u osób wyedukowanych, brak empatii.
W Krakowie nie ma czym oddychać, Lem na swoich wyżej położonych Klinach ( północna dzielnica Krakowa) miałby jedynie nieco lepiej niż ja. Co z tego, że w Krakowie nie można palić węglem, skoro można we wszystkich wsiach wokół ?
Jesienią jeździliśmy do lasu, Z zbierał grzyby, a ja śmieci, moje zbiory zawsze mnie przerastały.

Wszyscy jesteśmy tylko pyłkiem na wietrze, ” Dust in the the wind” – to mój ulubiony utwór zespołu Kansas. Staramy się za wszelką cenę nadać jednak swojemu pojedynczemu życiu jakiś sens. Motywuje nas wiara, rodzina, wrażliwość, ambicje itd.
Dziękuję, że czasem tu zaglądacie, że jesteście. Nawet jeśli czasem może Was denerwuję, albo się ze mną nie zgadzacie. Za chwilę wyjdę na pandemiczny spacer. Jak zwykle na koniec coś ze słupa ( zdjęcie z wczoraj ) :

Wolałabym aby Kraków był pełen miłości po prostu do wszystkich ludzi, a nie tylko bez nienawiści do LGBTQIA, ale może dobre i to.

Właśnie miłości życzę nam wszystkim jeszcze raz w Nowym Roku, do siebie nawzajem, do zwierząt i przyrody. Czy on będzie lepszy zależy od tego czy lepsi będą ludzie, czyli my wszyscy.